á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
A co sprawia, że właśnie takie pojęcie przychodzi mi pierwsze do głowy?
Przede wszystkim sam temat i historia, którą stworzył autor, ale również styl w jakim została ona napisana.
„Krzyżowiec" opowiada (jak sam tytuł na to wskazuje) o rycerzu, (...) ale nie o takim zwyczajnym rycerzu, lecz o takim, który zginął w bitwie, a teraz szuka na ziemi odkupienia i wybaczenia. Jego zwęglona postać wyrusza z klasztoru, w którym spędził ostatnio czas w podróż ku Jerozolimie, by tam odnaleźć należyty i upragniony spokój.
Rycerz przemierza Europę obserwując jak ludzie umierają i cierpią dotknięci epidemią dżumy. Spotyka na swej drodze zarówno przyjazne jak i wrogo nastawione osoby, demony, zjawy i potwory- z niejedną z nich musi walczyć, pozostałym pomaga w niedoli.
Wędruje on raz pieszo, raz konno, przez góry, opustoszałe wioski, bogate miasta, bagna czy też lasy, a to wszystko przez wewnętrzny głos, który gna go naprzód i jednocześnie prowadzi z nim wewnętrzną walkę między czynieniem dobra, a pragnieniem rozlewu krwi.
Żeby tego wszystkiego było mało nasz główny bohater nie mówi, co sprawia, że w książce praktycznie nie ma dialogów.
Przy tej pozycji obowiązkowo muszę napisać kilka słów na temat stylu pisania autora.
Tak jak wspomniałam, w książce nie znajdziemy wielu dialogów, są one nieliczne co powoduje, że lektura jest oparta na opisach- otoczenia, postaci, licznych wydarzeń i przygód podczas wędrówki Krzyżowca, jego wewnętrznej walki dobra ze złem i spostrzeżeń. Dodatkowo język, w którym została napisana jest wzniosły, dostojny i jak dla mnie idealnie pasuje do samej treści i czasów, w których toczy się akcja.
Jednak wszystko to sprawia, że książkę czyta się bardzo powoli i należy robić to w całkowitym skupieniu i spokoju, by nic nas nie rozpraszało.
W jakimś stopniu jest to minus i jestem pewna, że znajdzie się wiele osób, które będą przez to męczyły się z jej lekturą. Osobiście uważam, że warto spróbować i przemóc się. Usiąść w ciszy, zacząć czytać i poczekać na pierwsze opisy otoczenia oraz przygód, a wtedy myślę, że niejedną osobę przekona to, by zatracić się w tej pozycji.
A warto.
Warto, ponieważ książka to mieszanka historii- średniowiecza i fantastyki; brudu, krwi, chorób i potworów w każdej postaci. Znajdziemy tu też Rycerzy Króla Artura, odniesienia do legend, liczne deformacje ciał, handel narządami, a nawet będziemy uczestniczyć w Turnieju Rycerskim.
Przyznam, że nie często trafiają w moje ręce książki pisane takim stylem, z tak rozbudowanymi i licznymi opisami oraz o tak brutalnej, a jednak bardzo interesującej tematyce. Jednak cieszę się, że miałam możliwość spróbować czegoś innego jeśli chodzi o literaturę.
Na sam koniec dodam, że "Krzyżowiec" jest debiutem pana Grzegorza Wielgusa- bardzo dobrym debiutem.